piątek, 31 lipca 2015

LISTA MUST HAVE

Hei!
Zamierzałam już dawno przedstawić Wam moją listę must have,ale moje lenistwo pozwoliło mi na to dopiero dzisiaj.

wysokie trampki- uwielbiam trampki.Mam ich dużo ale dawno nie miałam nowego nabytku i w końcu muszę kupić następną parę.Dla mnie najlepszą porą na te butki jest lato.Najlepiej by były białe lub niebieskie i wysokie,najbardziej mi się takie podobają.
T-shirt- tutaj obojętnie jaki.Byle z nadrukiem lub napisem(najlepiej czarny)
Czarna,rozkloszowana spódniczka- nie przepadam za spódnicami,ale ta jest po prostu cudowna!
Szorty- bez komentarza.Na lato obowiązkowe!
Koszula jeansowa- Podobają mi się,a dodatkowo nie udusisz się w nich.


Legginsy- lubię w różne szalone i orginalne wzory.

piątek, 24 lipca 2015

KILKA SŁÓW O TANGLE TEEZER

Tak więc na szybko o słynnej Tangle Teezer:) Używam jej kilka miesięcy więc już mogę coś o niej powiedzieć więcej.Ja mam wersje kompaktową w takie przesłodkie baranki:*

I czas na opis działania,no cóż,jak pierwszy raz przeczesałam włosy to poczułam się nieco zawiedziona- okropnie naelektryzowała mi włosy! Inna sprawa,że były wtedy umyte tylko szamponem i spłukane eliksirem z Green Phramacy.Ale fakt,rozczesała idealnie,miałam takie wrażenie,że mi w ogóle nic nie zrobiła z włosami bo nie czułam żadnego ciągnięcia,nic przeczesałam palcami i szok,gładziutkie,idealnie rozczesane:) Czyli w tym przypadku reklama nie kłamała.A co z tym elektryzowaniem? Niestety,jest to kawał plastiku jakby na to nie patrzeć więc elektryzować będzie,jednak gdy użyłam już odżywki do spłukiwania po myciu czy maski elektryzowania już nie zauważyłam wcale.W sumie prawie nie ma teraz takich dni,że nie mam odżywki,także to elektryzowanie zapisuję jako neutralną cechę produktu.

Nie mam pojęcia jak sprawia się duża wersja(bo nigdy jej nie miałam),ta jest niewielka,całkiem nieźle leży w mojej dłoni,nie wypada z dłoni podczas czesania, idealna do torebki dzięki osłonce na ząbki i rozmiarowi.Cena? Ja kupowałam  ze strony polskiej Tangle Teezer,tam kosztuje 65 zł,jak na szczotkę nie mało,szczerze przyznam.

Podsumowując,zadowolona jestem bardzo,marzyła mi się ta szczotka,wzór jest genialny,bardzo mi się podoba,uroczy gadżet.Producent nie kłamał,rozczesywanie włosów stało się przyjemnością,a co najlepsze dobrze na niej widać włosy,które wypadły a znajduje ich na niej po czesaniu naprawdę bardzo mało,zaledwie jakieś pojedyncze sztuki,nie ciągnie.Cóż,polecam :))

sobota, 18 lipca 2015

SKŁÓCONA Z ŻYCIEM MARILYN MONROE

Marilyn Monroe to legenda i cokolwiek by o niej  napisać,rzesza fanatycznych wielbicieli będzie wciąż rosła.A pisze się o niej dużo- aktorka żyje w świadomości pop kultury intensywnie,a ukazujące się o niej książki cieszą się ogromna popularnością.
CSC_0059
Jeśli obejrzę się dookoła,to tak naprawdę Marylin krąży wokół mnie.Jej zdjęcie na wyświetlaczu telefonu,plakat na drzwiach unikalna kolekcja zdjęć w mieście zamieszkania czeka na ekspozycję,kalendarz z jej zdjęciami wykorzystany jako prezent świąteczny i do tego przesyłka od wydawnictwa Pascal z jej najnowszą biografią,autorstwa Lois Banner.
Skłóceni z życiem” to ostatni film MM,ale nie tylko jej.Clark Gable nie doczekał nawet premiery,a Montgomery Clift umarł 5 lat potem.Scenariusz napisał Arthur Miller,jeszcze przed rozwodem ze swoją pierwszą żoną,podobno specjalnie dla MM,którą wkrótce poślubił.Biografia Banner nawiązuje do filmu,a dopisek„intymna”,powinna przyciągnąć fanatyków.
CSC_0063
Życie MM potraktowane jest tutaj niezmiernie szczegółowo,zwłaszcza na pierwszych stronach,opisujących dzieciństwo i młodość aktorki.Wgłębiamy się w historię jej rodziny,ze strony matki,gdzie schizofrenia i choroba dwubiegunowa nadawała rytm życia.Matka podrzucała córkę w nowe miejsca,dziewczynka się jąkała,ponieważ podobno została wykorzystana seksualnie;zresztą jak sama opowiedziała Millerowi,swoje ciało uważała za własność mężczyzn,a seks jako coś,czym ich obdarowuje
„Czasami miałam wrażenie,że jestem uzależniona od seksu”–wyznała.
Autorka intymnej biografii MM,opisując jej życie,sięga często po kontekst obyczajowy oraz kreśli nam całą otoczkę towarzyszącą życiu w połowie XX wieku w USA.Być może ten bogaty zapis mentalności tamtych czasów może zniechęcać,ale dla pasjonatów,to ważne szczegóły.Poznajemy MM zwłaszcza w warstwie psychologicznej i często jest to wiedza przerażająca–zdaje nam się,że jej życie to ciągła walka nieśmiałej dziewczynki o akceptację.Jednocześnie w opinii innych,tak bolesna szkoła życia na samym początku, wyrobiła w MM pewien spryt i umiejętność manipulowania innymi.Młodość nauczyła ją samodzielności,asertywności i samoobrony,ale także arogancji,którą uważano za twardość charakteru.
Książka prowadzi nas przez to życie z jakimś bolesnym wyrzutem,nie brak w niej prawd i stwierdzeń trudnych do potwierdzenia,ale z drugiej strony autorka przekopała się przez naprawdę imponująca bibliografię.Oczywiście mamy też zdjęcia,choć w tym przypadku,każdy,nawet początkujący fanatyk talentu MM,zna już je na pamięć.
Ostatnio czytałam wypociny jakiegoś dziennikarza,które z miejsca podchwyciły portale,opisującego jaka to MM była w sumie brzydka,jak nie dbała o higienę,jak często śmierdziała(wyobraźcie sobie ten tytuł:"Marylin Monroe śmierdziała!”),nie nosiła majtek i jak koszmarnie wyglądała po śmierci,bez makijażu.Każda sensacyjna rewelacja dziennikarskich wypoci,zyskuje swoich czytelników,ale nie zdają sobie oni sprawy,że ludzie to czytają tylko dlatego,że mogą się czegoś dowiedzieć o swojej ulubionej aktorce,a nie dlatego,żeby ją sobie obrzydzić.

wtorek, 14 lipca 2015

CIASTECZKA CZEKOLADOWO-MIĘTOWE

hej!

Dawno nie piekłam ciasteczek…A przecież są takie dni, że ma się ochotę na takie maleństwo.Najlepiej,żeby było wtedy w zasięgu ręki i najlepiej czekoladowe.Tak więc spełniłam swoją niewielką zachciankę.
Za każdym razem gdy otwieram wieko puszki uderza mnie boski zapach czekolady z lekką nutą mięty.Ciasteczka są lekko chrupkie z zewnątrz i miękkie w środku. Intensywny smak czekolady i polewa miętowa świetnie się uzupełniają tworząc całość,która sprawia,że zaczęłam widzieć świat może nie na różowo,ale w barwach najlepszej na świecie czekolady…
Zapraszam i Was, Kochani na ciasteczka czekoladowo- miętowe.



Składniki:

  • 150g mąki pszennej
  • 1 jajko
  • 150g brązowego cukru
  • 100g masła
  • 50g ciemnego kakao
  • 200g gorzkiej czekolady
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 70g cukru
  • 2 łyżki gorącej wody
  • 1 łyżka kakao
  • szczypta aromatu miętowego

Przygotowanie:

  • Miękkie masło utrzeć z cukrem.
  • Dodać jajko i utrzeć na jednolitą masę.
  • Suche składniki:mąkę,proszek do pieczenia i kakao wymieszać razem i dodać do masy maślanej.Dokładnie wymieszać.
  • Czekoladę posiekać i dodać do ciasta i ponownie wymieszać.
  • Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładać kulki o wielkości małego orzecha włoskiego i lekko spłaszczać dłonią.
  • Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez ok.12 minut.Ciasteczka nie powinny zbyt długo się piec,gdyż zrobią się zbyt suche i twarde.
  • Wystudzić.
  • Gdy ciasteczka ostygną,przygotować polewę.70g cukru (może być puder)kakao,2 łyżki wody i aromat miętowy podgrzać aż składniki się dobrze połączą. Jeszcze gorącą polewą lekko polać zimne ciasteczka. Polewa jest tak intensywna w smaku,że wystarczy odrobina na każdym ciasteczku.

Smacznego !

niedziela, 12 lipca 2015

PASKI WYBIELAJĄCE BRIGHT WHITE

Hej,jak u Was pogoda ?Słońce świeci ?U mnie pogoda lekko jesienna i już nie mogę się doczekać aż poświeci trochę słońce,planowałam zrobić grilla,więc mam nadzieję,że trochę się rozpogodzi,przychodzę do was z moim ostatnim zamówieniem.

Trochę czasu minęło od mojego ostatniego wybielania,więc postanowiłam znowu coś wypróbować.

Tym razem postawiłam na nieco tańszy produkt, czyli Bright Withe.

Skoro produkt tańszy,to wzięłam kurację dwu tygodniową.14 opakowań po 2 paski(na dolne i górne zęby)

Zapłaciłam ok 30zł,więc nie dużo,dlatego też nie spodziewam się super efektów,jednak wypróbować warto.Nie mam zębów też żółtych,ale piję kawę i dużo herbaty,więc warto powtórzyć wybielanie i odświeżyć trochę zęby co jakiś czas.

Chodzę do dentysty na kontrolę co pół roku a do następnej wizyty mam jeszcze miesiąc czy dwa,ale wybiorę się w tym tygodniu by się upewnić,czy wszystko w porządku przed rozpoczęciem wybielania.

Jeśli chcecie mogę ponownie zrobić po zakończeniu recenzję i opisać moje odczucia z tymi paskami ;)Napiszcie co o tym myślicie ;)

piątek, 10 lipca 2015

15 SPOSOBÓW ŻEBY SCHUDNĄĆ


Już wkrótce bez strachu założysz bikini !!!!Żeby schudnąć nie musisz torturować się żadnymi dietami! Oto kilka trików dla dziewczyn,które chcą w to lato zaprezentować światu swoją zgrabną sylwetkę...


1. Śmiej się do rozpuchu

Osiągniesz wymarzona sylwetkę pękając ze śmiechu.Tak to możliwe,jeśli w ciągu dnia pośmiejesz się 10-15min.To w ciągu roku zrzucisz tak aż dwa kilogramy.

2. Uwierz w moc zieleni 
Pokochaj zielone koktajle.Dlaczego? Bo są one pyszne i pomagają schudnąć! A to wszytko dzięki składnikom zielonych owoców i warzyw,które pobudzają spalanie tłuszczu.

3. Rób fotki swojego talerza 
Rób zdjęcia swoim posiłkom i każdej przekąsce,po którą sięgasz miedzi nimi.Dzięki temu będziesz bardziej świadoma tego co jesz i co ląduje w twoim brzuchu,co za tym idzie łatwiej będzie ci kontrolować swój apetyt.

4. Staraj się nie siadać
Kiedy tylko masz możliwość to stój.Jedziesz autobusem to stój,rozmawiasz z kumpelą przez telefon to stój.Gdy stoisz,twój organizm spala 1,5 razy więcej tłuszczu niż wtedy,kiedy siedzisz.

5. Jedz wpatrując się w swoje odbicie 
Brzmi dziwnie,ale warto spróbować.Usiądź przed lustrem i przyglądaj się sobie żując.Patrząc na siebie w trakcie posiłku,człowiek zjada nawet 30 procent mniej.

6. Wybieraj to co ostre
Przyprawy takie jak papryka,chili i pieprz sprawią że twoje jedzenie nie będzie tylko ostrzejsze.Dzięki nim zmniejszy się twój apetyt i zwiększy metabolizm.Przyprawy sprawią że zaoszczędzisz do 10 procent kalorii.

7. Pij przed jedzeniem 
Pięć minut przed każdym posiłkiem wypij dużą szklankę letniej wody i rób to jak najszybciej.Dzięki wypiciu szklanki wody przed jedzeniem,człowiek spożywa 104 kalorii mniej.Płyn wypełnia żołądek,powodując,że ochota na jedzenie zmniejsza się.

8. Wyszczotkuj z siebie łakomstwo 
Gdy poczujesz atak głodu i nie będziesz mogła przestać myśleć o słodyczach,pobiegnij do łazienki i...umyj zęby.Mięta w paście sprawi,że smak w twojej buzi zostanie zneutralizowany,a ochota na słodkości minie.

9. Zanurz się w wannie
Nie tylko siłownia,ale że twoja łazienka,może ci pomóc osiągnąć wymarzoną sylwetkę.Dzięki solom do kąpieli pozbędziesz się z organizmu toksyn i zmniejszysz obrzęk swojego ciała.

10. Bądź królową zakupów 
HURRRAA !!!!!!Nareszcie masz wymówkę żeby pójść na zakupy.Podczas godziny szaleństw w centrum handlowym spalisz aż 170 kalorii.Trasę między sklepami przemierzaj szybkim krokiem,to przy okazji zrzucisz więcej kilogramów.

11. Zamień sztuczce
Jesteś praworęczna? Jeśli tak,to zacznij jeść lewą ręką(leworęczne osoby powinny oczywiście zrobić odwrotnie).Dzięki takiemu utrudnieniu zjesz o jedną trzecią mniej!

12. Śpij smacznie 
Brak snu sprzyja tyciu.Dzieje się tak dlatego,że nasz organizm potrzebuje od sześciu do ośmiu godzin snu,żeby wykorzystać i zmniejszyć zapasy tłuszczu.Dlatego śpiochy są szczuplejsze :)

13. Pij zieloną herbatę  
Zdradzę ci sekret:pij zieloną herbatę,to pogromca tłuszczu! Zawarte w niej substancje przyspieszają spalanie tłuszczu i hamują apetyt na słodycze.Kto codziennie wypije dwie filiżanki tego napoju,spali sześć procent kalorii więcej.

14. Kochaj chłody 
Niskie temperatury powodują w organizmie większe zużycie energii.Ciało musi się samo ogrzać i dlatego wykorzystuje 300 kalorii ze swoich zapasów.Dlatego przyzwyczajajcie się to brania zimnego prysznica i spaniu przy otwartym oknie.

15. Jedz tylko z czerwonego 
Kto je z czerwonych talerzy,pałaszuje aż 40 procent mniej.Czerwony kolor działa na nasz apetyt jak znak stopu i dość skutecznie go przyhamowuje.

środa, 8 lipca 2015

PIES NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM

Powszechnie wiadomo,że pies to najlepszy przyjaciel człowieka,choć oczywiście jest wiele osób,które się z tym nie zgodzą.Jednak co by złego nie mówić o psach,ich agresji,odchodach i wyciu,szczekaniu to psy robią dla ludzi wiele dobrego.Pies zawsze wyczuwa emocje swojego pana i w trudnych chwilach jest w stanie stanowić pocieszenie,przytula się,stara się robić sztuczki by rozbawić właściciela.Psy są udomowionymi dziecięcymi„lekarzami”,pozytywnie wpływają na stymulację ruchowa osób niepełnosprawnych i upośledzonych umysłowo.Psy są przewodnikami niewidomych,są w stanie uratować życie nawet jeśli nie są do tego przeszkolone.Dla wielu osób pies to wierny towarzysz,który zawsze wszystkiego wysłucha,jest cierpliwy,jest zawsze przy swoim właścicielu,nie obraża się,nie pójdzie na piwo z kolegami.Dla osób samotnych posiadanie psa to najlepsze co mogą dla siebie zrobić i mówienie że to tylko obowiązek i niepotrzebne kłopoty to uciekanie od rozwiązania problemu samotności.Posiadanie takiego przyjaciela daje poczucie,że jest po co żyć,że jest ktoś kto mnie potrzebuje.

środa, 1 lipca 2015

TUTORIAL PAZNOKCIOWY


Hej!

Witam was dziś pokażę wam jak zrobić fajny wzór na paznokciach (takie porcelanowe paznokietki) są łatwe i dosyć szybkie zapraszam :)
   Potrzebujemy :


- lakieru białego i bezbarwnego,najlepiej jakiegoś topcoatu,dobrego utwardzacza itp.
- papierowej serwetki z delikatnym,małym wzorkiem na białym tle
- małych nożyczek,pęsety,opcjonalnie jakiegoś patyczka,np jak u mnie do odsuwania skórek
- niewielkiego naczynia z czystą wodą w niedużej ilości

1. Malujemy najpierw paznokcia na biało,najlepiej dwie warstwy dla ładnej,jednolitej bieli.


2. Wycinamy sobie kwiatki z serwetki i rozdzieramy jeżeli są warstwy chusteczki,zostawiamy cieniutki sam wzorek (ogólnie radzę sobie to zrobić PRZED pomalowaniem paznokci,wiadomo mogą się zadrzeć)


3. Bierzemy wzorek pęsetą,ostrożnie zamaczamy w wodzie i nakładamy na paznokcia,delikatnie przesuwamy po płytce dopasowując sobie wedle upodobania.Dociskamy do płytki suchym wacikiem,przy okazji usuwając ze wzroku wilgoć,patyczkiem do skórek dociskamy wzorek w zakamarki paznokcia i nie przejmujemy się,że coś nam odstaje.


4. Malujemy lakierem bezbarwnym/topcoatem samą płytkę,czekamy chwile jak wyschnie i odrywamy to,co niepotrzebne bo bokach (radzę to dość ostrożnie robić pęsetą)


5. Na koniec po prostu zmywamy zmywaczem jak coś wyszło nam na skórki i dajemy naprawdę sporo warstw lakieru bezbarwnego,aż osiągniemy błyszczącą,gładką warstwę paznokcia. 

To by było na tyle :)To taki w sumie Decoupage na paznokciach,a z całą pewnością tą techniką się inspirowałam.Oczywiście z wzorami można szaleć jak się chce,ważne żeby były dość drobne i na jasnym tle.